Rozdział 37
„Dość.
Nie dała mu żadnego ostrzeżenia. W jednej sekundzie stała, wciąż mierząc palcem w drzwi, a w następnej skoczyła do przodu niczym rozjuszona kotka, w pośpiechu materializując w dłoni sztylet. Zaatakowała.”
Nie dała mu żadnego ostrzeżenia. W jednej sekundzie stała, wciąż mierząc palcem w drzwi, a w następnej skoczyła do przodu niczym rozjuszona kotka, w pośpiechu materializując w dłoni sztylet. Zaatakowała.”
Autor: Nessa
Gosposia – Rozdział 57
— „A daj spokój... — Kankuro ziewnął potężnie i potarł twarz dłonią. — Wszystko musi być na już, na zaraz, bo tylko patrzeć, jak Rada zrówna to wszystko z ziemią, tak się napalili na nasz pomysł. Tylko co z wami? I z naszymi małymi inwestycjami?
— Postawiliście już huty?!
— Nie tylko wy pracujecie. Wiem, wiem, przy stawianiu sklepów jest inaczej, a i shinobi nie jesteście, ale my też mamy dość. No, może Gaara nie czuje za bardzo różnicy, ale nawet Temari powoli siada na tyłku.”
Autor: Sayuri Shirai
PS. Niebawem wyjeżdżam w delegację na jakiś czas, więc notki będą pojawiać się pewnie w weekendy, gdy będę miała jakieś wolne. Za utrudnienia przepraszam. Będę starała się jednak wszystko dodawać na czas, bądź z jak najmniejszym opóźnieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz