Rozdział 7
– „Jeśli nagle skoczysz na polowanie, przysięgam, że znajdę sposób na to, żeby cię zastrzelić – zapowiedział.
Mężczyzna spojrzał na niego tak, jakby widzieli się po raz pierwszy. Zmrużył oczy, ale nie wyglądał ani na rozeźlonego, ani tym bardziej rozbawionego. Było w jego wyrazie twarzy coś, czego Alex w żaden sposób nie potrafił zinterpretować, choć utwierdziło go w przekonaniu, że z Carlosem było gorzej niż mógłby przypuszczać.
– Nie przejmuj się. To akurat mi nie grozi – oznajmił, po raz kolejny uciekając wzrokiem gdzieś w bok. – Nie każ mi żałować, że poprosiłem o towarzystwo.”
Autor: Nessa
Dobra karma [GaaLee]
„Gaara nie potrafił przestać się śmiać. Naprawdę myślał, że przez incydent z dawnych lat jego nowe życie zmieni się w piekło. Znów będzie omijany i wytykany palcami. Nawet w najgłupszych marzeniach nie myślał, że wszystko potoczy się w takim kierunku.”
Autor: Sayuri7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz