niedziela, 28 czerwca 2020

Nowe Posty 71

Dong Bros

   „BaoCheng zaśmiał się cicho słysząc o podkradaniu przekąsek. Było to coś co zarówno do brata jak i jego dziewczyny cholernie pasowało, a przynajmniej zdaniem samego BaoChenga.
— Fausta z chłopakiem — powtórzył biorąc kolejny zamach — Brzmi abstrakcyjnie, ale jeśli to faktycznie spoko koleś, to może coś z tego będzie. Musimy zabrać tego Jamesa, żeby coś wypić, zobaczymy czy będzie dobrym szwagrem.

— Nie wiem, on jest trochę małomówny, nie wiem, czy da się wyciągnąć na picie.. No, przynajmniej teraz. Ale możemy spróbować — westchnął, trochę rozkojarzony. NamGi zaczął zastanawiać się, czy Fausta faktycznie zacznie umawiać się z Jamesem. Według niego był naprawdę dobrym kandydatem na jej pierwszego chłopaka; spokojny, miły i fajny koleś.
Kogoś takiego właśnie potrzebowała Fausta.
Właściwie byli do siebie nawet podobni.
— O-ogh! Huòluàn!”

Autorzy: Rogan i Afuś

Burzliwe uczucie [OmoiSaku]

   „Znał ją, chociaż nadal nie poznał jej imienia. Słyszał na froncie wieści o uczennicy Tsunade, która w ferworze walki przebudziła pieczęć Byakugō. Nie miał pojęcia co to takiego, ale Cee mówił, że to cholernie imponujące, zwłaszcza w tak młodym wieku, a Omoi nie miał podstaw, żeby mu nie wierzyć.”

Autor: Sayuri7

Anika - łowczyni potępionych
Rozdział 1

- „Anika dlaczego nie odbierałaś jak dzwoniłem wczoraj? - Zapytał stanowczo męski głos po drugiej stronie jak tylko przyłożyłam słuchawkę do ucha. Głos należał do Marka, mojego...
Przyjaciela z którym czasem sypiam. Ten to miał skłonności do przesady.
- Dopiero wróciłam, o co chodzi? - Zapytałam dość leniwie, czując okropne zmęczenie.
- Jest sprawa! Za dwadzieścia minut u ciebie będę! - Odparł stanowczo rozmówca, i się rozłączył.”

Autor: Katarzyna LadyFree A

52. Czarne ziemie

   [...] „Nagle poczułam, jak coś się zbliża i to z zawrotną prędkością. Kolejna osoba? Trzy to już tłum, choć mnie nie dostrzegano. Jeszcze. To mogłoby przysporzyć mi kłopotów! A ja tkwiłam tu jak jakiś dywan. Usłyszałam lekki szmer, coś na kształt powiewu leśnego wiatru kołyszącego delikatnie liście młodego drzewa. Odchylając delikatnie głowę ku górze próbując przy tym nieco strącić z oczu materiał kaptura, z ledwością zauważyłam smugę spowijającą kawałek ciemnego nieba.” [...]

Autor: Killall

Spirala szaleństwa 4/6

   „Gdy Hope się obudził, leżał oparty o ścianę, w którą za sprawą demona piekielnie mocno uderzył. Czuł się bardzo obolały, a jego ciało przepełnione było tylko lekkimi ranami zewnętrznymi, natomiast widoczne gołym okiem żyły i tętnice powróciły do normalnego stanu. Po tym, co przeszedł był w niesamowicie dobrym stanie.
Kraty – symbol niewoli. Hope znów na nie patrzył, jakby właśnie w nich szukając odpowiedzi na dręczące go pytania. Zastanawiał się, dlaczego nie mógł nic zrobić, gdy był tak blisko, dlaczego gniew, dzięki któremu zdołał pokonać nieopisane katusze, tak po prostu zniknął. Jego mózg nie potrafił tego pojąć, a bezsilność z chwili, gdy ręka demona zawisła tuż przed nim wciąż trzymała go w swoich objęciach.”

Autor: Wrath





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz