piątek, 18 września 2020

Nowe Posty 85


Rozdział 12: W gabinecie Ministra Magii

– Dokąd się pan wybiera? – zapytał Randal Hackett, pojawiając się nagle obok nich.
Draco pobladł jeszcze bardziej i przełknął nerwowo ślinę, próbując zachować spokój. Sam nie wiedział, dlaczego wybiegł tak nagle. Zorientował się, dlaczego Blair nie otrzymała posady.
– Do wyjścia. Myślałem, że to już koniec na dzisiaj – zakomunikował i schował dłoń, którą niespokojnie poruszał, pod szatę.

Autor: Nosferatu


Rozdział 19: Mnóstwo Kostiumów i Jeden Wieszak

Zatopiłam się w dźwiękach muzyki, płynęłam w uwodzicielskim tańcu, dotrzymując kroku dziewczętom. Czułam wpatrujące się we mnie oczy, które pożądliwie błądziły po moim ciele. Uśmiechałam się, kusząc widzów swoimi wdziękami. Omiotłam wzrokiem całą widownię, prężąc się do rytmicznej muzyki. Wtedy to moje oczy zatrzymały się na twarzy, którą już wcześniej widziałam.

Autor: Nosferatu



Rozdział 17: Zabójczy trunek

Dopił swój trunek, odłożył kieliszek, a następnie złapał za zamek mojej sukienki i zaczął go rozpinać. Czułam się niepewnie i zastanawiałam się, czy aby to nie moment na użycie siły. Nim jednak facet zdążył się porządnie rozebrać i rozpiąć mój zamek, poczułam, jak jego uścisk się rozluźnia. Niespodziewanie upadł na podłogę.

Autor: Nosferatu


Przeniewierca - rozdział 9

Itachi siadł przy Hinacie. Wplótł blade dłonie w jej granatowe, długie włosy i delikatnie pogłaskał ją po głowie. Dziewczyna mruknęła przez sen.
– Lubiłem tak głaskać Sasuke, gdy ten spał. Wyglądał wtedy tak niewinnie – wyszeptał.
Światło ognia tańczyło na ich twarzach.
– Hinata przypomina ci go?
– Pod pewnymi względami – odpowiedział. – Sasuke też pragnął być zauważony, otrzymywać komplementy i czułość. Był przy tym szczery i dobry.
Deidara nie znał Sasuke, ale wiedział o Itachim więcej niż Hinata.
– Ona zna prawdę o tobie?
– Nie – odparł od razu. – I lepiej, żeby się nie dowiedziała.

Autor: Sharona


24. Stołówka

– Warren mówił, że podczas szkolenia są zajęcia z pirotechniki i instruktor wysadził mu kiedyś na głowie bombę. Odlot, co nie?
Joshua spojrzał na Warrena.
– Serio?
Warren odchrząknął, leniwie podniósł na niego spojrzenie, a potem pochylił głowę i wskazał na sam jej czubek.
– Dokładnie tutaj.
– Ciekawe, czy my też będziemy coś wysadzać – odparł z podekscytowaniem Drake. – Zawsze chciałem coś wysadzić.

Autor: autumn



Rozdział 15

Kilka godzin później w czarnych ubraniach i czarnym płaszczu pojawiła się w Dziurawym Kotle. Naciągnęła kaptur jak najmocniej na twarz, by nikt nie mógł jej poznać. Żadna z przebywających w środku osób nie zwrócił na nią szczególnej uwagi, bo każdy był przyzwyczajony do zamaskowanych czarodziejów. Bardzo szybko opuściła lokal. Pokątna była już prawie całkiem pusta. Tylko z daleka można było dostrzec światła w klubie Teda. Musiała odbywać się tam całkiem niezła impreza. Ruda skręciła jednak w prawo za apteką. Alejka prowadząca w stronę Nokturnu była zaciemniona. Dziewczyna starała się iść jak najszybciej i nie rozglądać na boki. Nigdy wcześniej nie była w tym miejscu, bo każdy z uczniów miał zakaz zbliżania się do czarnomagicznej ulicy. Z daleka dostrzegła ciemną postać opartą o murowaną ścianę jakiegoś niepewnego sklepu.
– Jednak przyszłaś – przywitał ją Travis, zdejmując kaptur swojego płaszcza. – Mamy jeszcze kilka minut.

Autor: Szara Dama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz