- Trelawney właśnie powiedziała, że to stanie się dzisiaj. - Laura spojrzała na niego z przerażeniem, łącząc w głowie przepowiednię ciotki z tą od Trelawney. - Gadała coś o Czarnym Panie, o jego wyznawcach, o jednym że był uwięziony przez dwanaście lat i, że dziś się uwolni by pomóc Czarnemu Panu się odrodzić i że to nastąpi dziś przed północą. - przypominał sobie po kolei Harry.
- Harry, to zmienia postać rzeczy. - powiedziała powoli Hermiona.
- No, znamy już datę, ale...
- W obu przepowiedniach chodzi o ciebie. - zakończyła smutnym głosem Laura.
Autor: Laura. B
Rozdział #10 - Obietnica.
Z rozmyślań Nejiego wyrwał odgłos nadchodzących kroków. Pokiwał głową, chcąc obudzić się z amoku wspomnień i spojrzał na przybysza. Zdziwił się, gdy przy jego stoliku pojawiła się kobieca sylwetka. Miała może dwadzieścia parę lat. Delikatne rysy twarzy, ozdabiały dwa warkocze. Brązowe oczy pasowały do takiego samego koloru włosów. Baczny wzrok nie spuszczał spojrzenia z Hyugi, nawet kiedy zajęła miejsce naprzeciwko.
– Myślałem, że informatorem będzie…
– Mężczyzna? – wtrąciła szybko, śmiejąc się buńczucznie.
– Jakie ma panienka dla mnie informacje?
– Zależy ile panicz jest w stanie zapłacić?
Autor: K.
Rozdział 16
Kiedyś wszyscy goście się już zjawili, Sabrina uznała, że znajdzie przyjaciół, ale niestety powstrzymała ją grupka arystokratek, które zaczęły chwalić jej przyjęcie i wygląd. Blondynka próbowała się grzecznie uśmiechać, ale fałsz w głosie panien, bardzo jej to utrudniał.
– Bardzo ładnie wyglądacie z Marcusem – wtrąciła sugestywnie Mary Stark.
– Och, dziękuję, ale myślę, że z tobą wyglądałaby lepiej. Ewidentnie jest tobą zainteresowany.
– Ja sądzę, że Mary interesuje się Derek Weasley – skomentowała Dakota, chichocząc irytująco. – Cały czas zerka w naszą stronę.
Malfoyówna zacisnęła zęby, starając się nie skrzywić. Gdy tylko pojawił się kelner niosący tacę z szampanem, zgarnęła jeden kieliszek i wzięła spory łyk.
– Dajcie spokój dziewczyny – panna Stark niemal zapiszczała.
– Myślę, że Weasley chce z tobą zatańczyć – rzuciła przymilnie Sabrina, a następnie pomachała ręką do Młodego, który podszedł przywitany chichotem dziewczyn.
– Witam piękne panie – skłonił się delikatnie z szelmowskim uśmiechem.
Sabrina miała ochotę wylać szampana na jego rude włosy.
Autor: Szara Dama
We Mgle
W oddali dostrzegłem wynurzającego się z mgły osobnika jelenia z ogromnym wieńcem, który zdobił jego głowę. Wchodził na jezdnię, dumnie niosąc głowę zwróconą do nieba. Słysząc pisk mojego samochodu, odwrócił się w moją stronę i błyskawicznie pomknął w kierunku lasu. Zatrzymałem wóz na poboczu, oglądając się za zwierzęciem, które znikało w czeluściach rozciągającej się mgły.
Autor: Saphira
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz