wtorek, 9 lutego 2021

Nowe Posty 106

 


Rozdział 25

    Kevin miał racę – po obiedzie mężczyźni, Hermiona i oczywiście Amanda zamknęli się w pokoju na poddaszu. Jako, że już dawno domyślili się, że ich dzieci węszą coś w sprawach ich niedotyczących, nie było możliwości skorzystania z podsłuchu bliźniaków Weasley. Jednak geny zrobiły swoje i młodzi znaleźli sposób, żeby dowiedzieć się co nieco. Derek i James, którzy najlepiej radzili sobie na miotłach, podlecieli po obu stronach małego okna, żeby słyszeć rozmowę. Albus z Kevinem chwilę wcześniej porozrzucali łajnobąby w pokoju, żeby mieć pewność, że ktoś uchyli okno, by przewietrzyć pomieszczenie.
– I co tym razem? – zaciekawił się Bill, nalewając słynnego rumu do szklanek. Napoju odmówiła Hermiona, reszta przyjęła z wdzięcznością alkohol.

Rozdział 26

    Wycelowała różdżką w Ślizgonkę. Sabrina wiedziała, że nie może się bronić, a Krukona nie ominie okazji by się zemścić. James chyba chciał coś zrobić, ale zamiast tego przenosił wzrok ze swojej dziewczyny na blondynkę. Masterson machnęła różdżką, ale nie zdążyła wymówić zaklęcia, bo jakieś siła niemal rzuciła ją na schody. Przyjaciółki natychmiast podbiegły, by jej pomóc. Gdy wstała, z nosa leciała jej krew. Wszyscy odwrócili się, by spojrzeć na Roxanne, która stała przy wyjściu z lochów z wciąż uniesioną różdżką.

Autor: Szara Dama


3.11. Ocean jest ciemny i głęboki

    Sakura skończyła być cholernie przerażona. To zostało z niej wyciągnięte, jak wyrywa się zęby. Powoli, boleśnie, z dużą dawką strachu i krzyku. A teraz praktycznie pieniła się z niesprawiedliwości tego wszystkiego, z wściekłości.

Autor: Eleine

Kochać lub być kochanym [Team7]

    W pewnym momencie swojego życia Sakura była zakochana we wszystkich członkach Drużyny Siódmej. Jednak wszystko skończyło się na nim.

Autor: Uchihaseksualna

Selekcja naturalna [ShikaSaku] cz.3

    A potem, w prawdziwym stylu Konohy, ponieważ wszechświat uwielbia pieprzyć się z ludźmi z tej wioski, wszystko idzie źle.

Autor: Eleine

Makabryczna melodia[HidaSaku] cz.2

    Ten mężczyzna, który powinien być martwy, dał jej drugą szansę na życie. To było ironiczne, ale była na haju. Wysoko w ciemnej eksplozji wyzwolenia. Wysoko, wysoko w ciemnym powietrzu.

Autor: Uchihaseksualna



Numer rozdziału: Chapter 20

    Znowu znajduję się w samym sercu akcji, jednak nie z własnej woli, a już na sto procent nie z przyjemności. Dlaczego akurat mnie to spotyka? Zatykam uszy dłońmi, żeby nie słyszeć tego okropnego hałasu. Łzy napływają mi do oczu, a z gardła wydobywa się ciche szlochanie.
— Nie załamuj mi się teraz! — Moja towarzyszka łapie mnie za kołnierz koszulki i jednym, pewnym ruchem przyciąga moją osóbkę do siebie. Odsłaniam uszy. — Wydostaniemy się stąd!
— Niby jak chcesz to zrobić?!
— Nie możemy chować się za tym wozem w nieskończoność. Kiedy zaczną ładować magazynki, biegniemy w stronę cmentarza i chowamy się za murek, rozumiesz?

Autor: Lex May

Rozdział 3

    Ściągam z siebie brudne ubranie, a następnie wrzucam do pralki. Wtedy dostrzegam na prawym nadgarstku cyfrę 009. Marszczę czoło. Co to za liczba? Wcześniej nie rzuciła mi się w oczy. Czy kiedyś miałam tak szalony pomysł, że wytatuowałam to sobie? Jaki miałabym w tym cel? Co może znaczyć? Delikatnie przesuwam palcem po numerku. Próbuje to zadrapać z nadzieją, że zadziała, ale liczba pozostaje bez zmian. Podchodzę do umywalki, bo przychodzi mi na myśl, że może uda się ją zmyć. Szoruję skórę, wspomagając się przy tym mydłem. To również nie działa. No cóż, wychodzi na to, że to prawdziwy tatuaż. Może kiedyś dowiem się, jakie jest jego znaczenie.

Autor: Maggie

Rozdział 39 „Wyścig”

    Zaśmiał się i mocniej pochylił nad drążkiem, dodając miotle prędkości. Kilkanaście sekund później zobaczył na górze otwór, przez który mieli wylecieć na powierzchnię. Poszybował w górę, a Winter siedziała mu na ogonie. Kiedy opuścili jaskinię, ujrzał pod sobą wioskę Hogsmeade, przykrytą śniegiem. Oświetlające ją latarnie tworzyły bajeczny widok, lecz nie miał czasu, aby dokładniej się przyjrzeć. Wykonał gwałtowny zwrot, zmierzając w kierunku Hogwartu i jego najwyższej wieży.

Autor: Łuki

Rozdział 3

    W ostatnim momencie Sasuke zdążył się schylić, aby uniknąć ciosu. Niestety stając obok krawężnika stracił równowagę i kolejny cios przyjął w brzuch. Następny wylądował na jego twarzy, by trzeci odczuć na plecach.
    Chociaż starał się podnieść do góry, Sasuke nie potrafił powstać z ziemi. Momentalnie poczuł w gardle cierpki smak gorącej, szkarłatnej cieczy. Pomimo najszczerszych chęci, nie potrafił usłyszeć głosu dziewczyny, której różowe pasma rozmazywały się w oczach. Po czwartym ciosie przestał widzieć.

Autor: K.

Rozdział 7

    Do grupy należały dwa typy ludzi. Ci, którzy chcieli się zabawić w liceum, lecz potem dorastali, kończyli szkołę, szli na studia. Czasem odzywali się do dawnych przyjaciół, jednak nie chcieli dłużej się z nimi bawić. Z prostego powodu – drudzy byli bandą wiecznych dzieci.

Autor: Golden Eye


 

Rozdział 75

– A widzisz tutaj kogokolwiek innego? Powiedziałem już, że chcę cię wynagrodzić – przypomniał, wyraźnie rozbawiony. – Nigdy nie odmówię sobie kolacji w towarzystwie uroczej kobiety. Pomyślałem, że najwyższa pora uznać, że nam się udało.
– Udało? – powtórzyła. – Ale…
– Żyjesz – oznajmił z mocą Jaques. Nie tego się spodziewała, przez chwilę zdolna tylko patrzeć na nią w oszołomieniu, kiedy w znaczącym geście uniósł kieliszek. – Krew z mojej krwi. Jedyna, która przetrwała… Za przeżycie, Cassandro – dodał i choć nie sądziła, że będzie do tego zdolna, w końcu zdołała się rozluźnić.
– Za przeżycie – zgodziła się. – I za nas.
Na ustach Jaquesa pojawił się czarujący uśmiech.
– Za nas.

Autor:  Nessa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz