piątek, 15 maja 2020

Nowe Posty 59

witajcie!
Bardzo przepraszam za zaległości, ale niestety mój laptop odmówił posłuszeństwa, a na dodatek problem z Internetem się zrodził... Na szczęście już wszystko działa i dodaję poniżej nowe posty. 

Przypominam o konkursie literackim, a mianowicie zbliża się koniec terminu nadsyłania prac.
Wyniki zostaną ogłoszone za jakiś czas, gdy uporam się z wszystkimi opowiadaniami.

***

Rozdział 41

– „Nie podoba mi się to – wymamrotała Elena, potrząsając głową. Na nic więcej nie było ją stać.
– Przecież mówię, że oszalał. I tak długo wytrzymał, nie? – Mira wywróciła oczami. – No nic, jak zawsze fajnie się z wami bawię. A teraz oficjalnie idę się napić. Jakby ktoś cię mordował, masz mój numer.
Jeszcze kiedy mówiła, ruszyła w ślad za Carlisle’em i Rafaelem.
Dopiero gdy zniknęła Elenie z zasięgu wzroku, do dziewczyny dotarło, że demonica miała na sobie dziwnie znajomy zapach.”

Autor: Nessa

10. Hogsmeade

- „O wszystkim wiedziałaś i wciąż uważasz, że jest taki niewinny?! Morderstwo to nic? - krzyczał dalej Harry.
- Nie. Morderstwa nie da się wybaczyć. Ale rozmawialiśmy już o tym. Po świętach może uda mi się więcej dowiedzieć. Harry, proszę cię, nie nakręcaj się tak, bo to nic nie zmieni. - mówiła starając się opanować sytuację.
- Ja mam się na nakręcać? To nie twoich rodziców zabił Voldemort przy pomocy jakiegoś zdrajcy!
- Tego nie wiesz. - powiedziała zimno. - Nie tylko twoi bliscy źle skończyli przez zdrajców. Ale jeśli wolisz się nad sobą użalać, droga wolna. Jeśli chcesz, mogę być tą złą na której się wyżywasz, ale to nie ja jestem winna.”

11. Boże Narodzenie
„Gdy prezenty od bliskich się odliczyły, Laura ze zdziwieniem sięgnęła po ostatnią paczkę która była tylko z inicjałami dziewczyny.
- Carmen, to od ciebie? - zapytała skrzatkę.
- Nie pani, ode mnie był tort.
- To od kogo to? - ponowiła pytanie patrząc na kobiety i jeszcze raz na skrzatkę. Wszystkie pokręciły głowami. Laura otworzyła paczkę. W środku był medalion. Laura obejrzała go ze wszystkich stron, odkryła mechanizm otwierania. Gdy wcisnęła guzik, pokrywka odskoczyła odsłaniając czarno-białe zdjęcie.”

Autor: Laura. B


Biały kruk
08. Druty i limonki

„Pulsujący ból ramion niemal odbierał mu zdolność myślenia. Zacisnął zęby i wspinał się dalej. Zdarta skóra dłoni paliła żywym ogniem przy każdym zetknięciu się z siatką. Próbował nie zwracać na to uwagi, lecz szybko zaczęły go boleć nawet zgięcia palców. Wbijające się w skórę druty nie pozwalały zapomnieć o sobie ani na sekundę.
„Dasz radę, Joshua”.”

Autor: autumn

Więzy, które ranią 4/6

„Na twarzy młodzieńca obojętność zmieszała się z gniewem.
- Była całkiem sama, w tym okrutnym świecie nie mogła liczyć nawet na swojego brata, a marzyła tylko o miłości, wyobraź sobie jak musiała się czuć, co musiała przeżyć… - mówił, czując jak mężczyznę powoli zaczyna zżerać poczucie winy. – A ty myślałeś, że żyjesz w szczęśliwej rodzinie z czarną owcą bez sekretów, a w rzeczywistości, w czasie bycia przez ciebie w błogiej nieświadomości, twoi rodzice dopuszczali się tak haniebnych czynów, tuż przed twoim nosem…
Mark obiema rękami złapał się za głowę, a po wyrazie twarzy było widać, że nie jest z nim za dobrze.
- Oni nie mogliby… - wyszeptał, przerywając w połowie zdania, ze wzrokiem wbitym w podłoże. Chwilę później spojrzał na czarnowłosego. – Kłamiesz! – zarzucił z wyraźną pretensją. – Skąd możesz wiedzieć, że mówiła prawdę!?”

Autor: Wrath

Rozdział 6

„Ciężko powiedzieć, co w tym meczu było najbardziej zaskakujące – czy to, że Harry Potter siedział ramię w ramię z Draconem Malfoyem (choć każdy z nich kibicował innej drużynie), czy to, że mecz trwał już trzecią godzinę, a znicz dalej się nie pokazał. Zawodnicy byli już na tyle zmęczeni, że strzały były niecelne, a szala zwycięstwa nie przesuwała się w żadną stronę.
– James, weź złap tego znicza do cholery, bo już siły nie mam! - krzyknął Eddy, posyłając tłuczka w stronę Scorpiusa, ale chybił.
Z drugiej strony mknęła ku bramkom Sabrina z kaflem pod pachą, gonił ją Derek, a Timothy Warren próbował skupić się na obronie.
– Twoja córa dobrze lata – powiedział Harry z podziwem, kiedy wbiła piękną bramkę i dzięki temu dała swojej drużynie prowadzenie sto siedemdziesiąt do stu sześćdziesięciu.
– W końcu to moja krew.
– To w takim razie w ogóle nie powinna być w drużynie.
– A twoja kopia czemu nie gra?
– Al nie lubi quidditcha.
– Przynajmniej się nie ośmiesza.”

Autor: Szara Dama

Rozdział 13

- „Bo są głupie! – odparował nie zwarzywszy na to, że jego przełożony chciał jeszcze coś powiedzieć.
- Nie ma głupich pytań Severusie, - zaczął odpowiedź nie zdając sobie sprawy z tego, że skończenie jej może doprowadzić Mistrza Eliksirów do furii. – są tylko głupie odpowiedzi.
Widząc, że Severus zrobił się cały czerwony Dumbledore postanowił się czym prędzej ewakuować.”

Autor: Sander

Kroniki Kalitoryjskie. Serce Skute Lodem - Rozdział 3

„Ciemny kaptur zasłaniał mu oczy, gdy przyglądał się bacznie zebranym, ale wszyscy zdawali się wiedzieć, kto właściwie przyszedł ich odwiedzić. Nikt nie był zaskoczony, gdy mężczyzna ukazał im swoje oblicze.
Był młody, a twarz miał bladą, wręcz białą. Ponura mina współgrała z jego ostro zarysowaną szczęką i posępnym uśmiechem wąskich ust. Było w jego twarzy coś, co kazało im drżeć na jego widok, choć nigdy tak nie było. Przypominające lód oczy mężczyzny wydawały się puste.
— Ace... — powiedział Finn z niedowierzaniem.
— Witajcie bracia.”

Autor: A.E. Black

Rozdział 29

– „Oddałam ci to wszystko. Nie powinnam…
– Nie powinnaś – zgodziła się cicho Bloodwell. – Ale jakie to ma teraz znaczenie? Byłaś słaba.
– Wciąż jestem.”

Autor: Nessa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz