wtorek, 2 czerwca 2020

Nowe Posty 64

Rozdział trzeci. Zabini

— „Dobra, a teraz chciałbym od początku — rzucił wilkołak, kiedy młodszy kolega bez słowa sprzeciwu ruszył w głąb cmentarza, z kolei Potter nie przerwał dyskusji z nie-magiem. — Wspomnieliście, że mieliście coś takiego u siebie, więc chętnie się dowiem, co to było. I domagam się szczegółów, z nazwiskami. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że lecieliście na drugi koniec świata tylko z ciekawości, świstokliki międzynarodowe to koszmar na czterech kółkach.
Dee zawahała się.
— Słuchajcie — powiedział miękko Zabini — ja wszystko rozumiem, dobro śledztwa i tak dalej, ale, jak sami widzicie, z tego tam — wskazał głową na szefa — niech go szyszymora pocałuje w zad, jest mały pożytek i radzę nie liczyć na więcej. Na czarnej magii zna jak ja na balecie. Kompletne zero.
Potter nie zauważył, że został publicznie obrażony.
Will uśmiechnął się mimowolnie. Do licha, wilkołak czy nie, kupił go tą szyszymorą.
Dee w końcu skapitulowała.
— Tak, mamy podejrzanego.”

Autor: Beatrice

Piętno przeszłości – błękitna krew cz. 1

     „Dwa dni później zdenerwowany Edmund Blue pojawił się w Norze. Jego córka nie odzywała się do niego od tygodnia, więc zaczął się martwić. Do tego jego żona nic sobie z tego nie robiła, wciąż urażona za to, jak to nazwała, upokorzenie jakie przyszło jej znosić przed szanowaną rodziną. W domu Weasleyów przebywali wszyscy domownicy oraz Harry i Hermiona.
– Jest tu Amanda? – spytał zrezygnowany.
– A czemu miałaby tu być?!
– Fred, grzeczniej – Molly gniewnie spojrzała na syna. – Coś się stało?
– Tydzień temu mocno pokłóciła się z matką o zaręczyny z Oscarem Swanem. Zresztą pewnie już wiecie. A gdy odmówiła kategorycznie, twierdząc, że kocha Freda Weasleya – tu rzucił gniewne spojrzenie na mężczyznę – wyjechała do mojej siostry. Wczoraj poszedłem ją odwiedzić. Zdaniem Camillii miała wrócić do dworu, ale jej nie ma, ani żadnych jej rzeczy. Lizzy i Alex nic nie wiedzą, a Vanessa twierdzi, że pewnie zamieszkała z Fredem tutaj.”

Autor: Szara Dama



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz