Rozdział 45
– „Pozwólmy Cassandrze odpocząć. Później będziemy pytać – doszedł go ponownie opanowany głos Selene. Otrząsnęła się na tyle, by zwrócić się do niego rzeczowym, zdecydowanym tonem, choć w jej spojrzeniu wciąż był w stanie doszukać się zmartwienia. – Do tego czasu bądź czujny.
– Zawsze jestem.
Bogini uśmiechnęła się z wdzięcznością.
– Tak… Tak, zawsze jesteś – potwierdziła, kiwając głową. – Właśnie dlatego nikomu innemu nie powierzyłabym bezpieczeństwa tego świata. I wierz mi, że jestem ci za to wdzięczna całą sobą, Dorianie.”
Rozdział 46
„Moje ciało zareagowało samoistnie. Aż jęknęłam, czując w ustach znajomy smak krwi. Mocniej przywarłam do Gabriela, łapczywie biorąc kolejne łyki. Nie czułam głodu, a jednak kiedy przyszło co do czego, byłam w stanie co najwyżej skupić się na piciu – na eksplozji słodyczy w ustach, miarowym pulsowaniu, gorącu, które stopniowo rozchodziło się po ciele…
To było prawdziwe, znajome…
Ja byłam prawdziwa.”
Autor: Nessa
Rozdział 83
„Mentalny głos ją otrzeźwił, ale i tak ledwo zarejestrowała moment, w którym Liam poluzował uścisk, którym otaczał jej ramię. Językiem przesunął po ugryzieniu, w następnej sekundzie jak gdyby nigdy nic składając na nadgarstku Eveline subtelny pocałunek.
– Dziękuję – rzucił takim tonem, jakby właśnie zjedli wspólną, niezobowiązującą kolację. Jakby to, że właśnie otworzyła sobie dla niego żyły, nie miało znaczenia. – Masz niskie ciśnienie… Odpocznij trochę, co? – podjął, poluzowując uścisk. – Będę czuwał. Jeszcze nie wiem jak, ale coś wymyślę. – Wampir zamilkł zaledwie na kilka sekund, ale Eve wydawało się to wiecznością. – Bez zasypiania – dodał z naciskiem.”
Autor: Nessa
Rozdział 1
„Przede wszystkim nie chce się wkurzyć. Ta cała szopka wokół szukania korzeni zawsze wydawała jej się trochę irytująca. Jako dziecko czuła się dobrze z tym kim jest. Jako nastolatka była wściekła na biologiczną rodzinę. Teraz jest DOROSŁA. Od dwudziestu czterech godzin, ale jednak.”
Autor: Violin Finnigan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz