TU MAMY KONKURS!
A TU DISCORD!
*
Przebarwienia - jak sobie z nimi radzić?
Wiem, że wiele osób (w tym i ja!), zmaga się z przebarwieniami. Dzisiaj postaram się wyjaśnić czym one są i jak sobie z nimi radzić.
Może zacznijmy od początku. Czym są przebarwienia?
Przebarwienia (inaczej hiperpigmentacje) - są to zmiany, które znajdują się na skórze, w dotyku są niewyczuwalne.
Autor: Kosmetolog Iwona K.
Rozdział trzeci
Nabierając głęboko powietrza do płuc, sprawił, że jego tors uniósł się wysoko pod jego wpływem. Spuszczając wzrok w bluzę, jaką miętolił w dłoniach, pokiwał głową.
— Lepiej nie — powiedział po chwili, spoglądając na bruneta spode łba. Przełknął cierpko ślinę. — Nie powinno mnie tu być od paru godzin. Lepiej nie kopać pod nami głębszego dołka… — Jego głos się ściszył, gdy pod naporem męskiego spojrzenia, swoje ponownie obniżył. Różnili się nieco od siebie. Teo mimo wszystko czuł się mniej pewnie ze swoją seksualnością niż Nakamura. Dlatego zamiast zostać, wolał czym prędzej stamtąd zniknąć. Wycofując się do niedużego korytarzyka, przełożył przez głowę ciemną bluzę i nasunął ją na resztę ciała. Nanao mógł słyszeć, jak szatyn ubierał buty. Nakamura nie poszedł za nim, a jedynie podążył za nim spojrzeniem. I gdy ten zniknął za ścianą, jego wąskie usta zacisnęły się mocniej. Niemoc jaką poczuł, była przytłaczająca – równie bardzo co świadomość, że nie miał szansy na to wpłynąć.
— Jakby jego głębokość miała coś zmienić…
Autorki: Kuso, HeirHrush
Rozdział 10
Gwar rozmów. Zapach drewna. Pracujące piły.
Gwar rozmów.
Zapach drewna…
… pracujące…
… piły.
I chwila nieuwagi.
Obrazy przemykały błyskawicznie, równie chaotycznie, co i kolejne myśli. Mieszały się ze sobą, tworząc niespójny kalejdoskop. Wirowały, z każdą sekundą zmieniając się coraz bardziej i…
Krzyki.
Metaliczny posmak.
… pracujące piły.
Autor: Nessa
Rozdział 9
Nostalgia.
Gwałtownie zaczerpnęła tchu. Oczy Eveline rozszerzyły się w geście niedowierzania, kiedy w końcu sobie przypomniała.
Sen, poranek i nostalgia.
– To ty… – wyszeptała bezgłośnie.
Uśmiech Leliela poszerzył się.
– A to ty – odpowiedział ze swobodą, nie przestając się uśmiechać. Miała wrażenie, że w jego spojrzeniu pojawiły się figlarne błyski. – Skoro formalności mamy za sobą, wróćmy do meritum, moja miła.
– Jakiego znowu…? – zaczęła, ale demon puścił jej słowa mimo uszu.
– Pośpieszyłem się, kiedy ostatnim razem nazwałem cię perłą nocy. Dopiero teraz mogę powiedzieć to z czystym sumieniem – podjął, zdecydowanym ruchem ujmując Eveline za dłoń. – Z nieśmiertelnością ci do twarzy. Aż żałuję, że nie mogę powiedzieć ci tego prosto w twarz.
Autor: Nessa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz