Mały update konkursowy: bezpiecznie dotarły do mnie całe trzy prace. Jeśli powinno być więcej, ładnie proszę o informację. Chętnie przygarnę dodatkowe. ;)
~*~
– Dziwnie się czuję – wyznała Kalena – Jesteś jednocześnie najbliższym mi człowiekiem i zupełnie obcą osobą. Tak mi go przypominasz... a przecież nie jesteś nim! Nie wiem, co mam o tym myśleć.
Książę delikatnie oparł jej głowę o swoją klatkę piersiową i głęboko westchnął, gdy wtuliła się w jego szatę z czarnego jedwabiu.
– Jakież to by było okropne, odbić samemu sobie narzeczoną! – powiedział i zaśmiał się cicho. – Nie wiem, czy bym to sobie wybaczył. Jednak z drugiej strony, co to by był za materiał na pieśni i sztuki... o ile ktokolwiek podjąłby się śpiewania o tak pokręconej historii miłosnej.
– Myślisz, że miłość może przechodzić przez światy? – zapytała cicho.
– Nie mam pojęcia – odparł również ściszając głos do szeptu. – Ja kompletnie nie rozumiem, co się dzieje. Czuję się z tobą jakoś dziwnie związany, ale czy to rzeczywiście miłość? – Wzruszył ramionami. – Nie wiem. Nie jesteś mi obojętna, jednakże wolałbym się do ciebie nie przyzwyczajać, skoro jesteś tu tylko na chwilę.
Autor: Kasamiyo Akasawa
Rozdział 3
Pomimo łudzącego wyglądu, zdawał się całkowicie inny niż Sasuke.
— Ból utraty jest okropny, wiem to z autopsji — powiedział oschle, lecz Sakura wyczuła w tym tonie pewnego rodzaju żal. Itachi powstał z siadu i skierował się w stronę wyjścia. — Nie powinnaś długo tu przebywać. Jutro z rana mamy wyruszyć na pierwszą misję.
Obserwowała jak znika za bramką. Zdecydowanie cecha, która łączyła braci to obojętność.
Autor: K.
Chapter 30
— A to co… — Podchodzę do mebla, zauważając na nim niewielką, białą kopertę.
Otwieram ją, żeby sprawdzić zawartość, nie wiedząc, czego mogę się spodziewać. Wysypuję wszystko, co znajduje się w środku. Wypadają z niej trzy przedmioty — srebrny łańcuszek z ozdobą w kształcie niebieskiej kropli, skrawek mapy oraz… zdjęcie z przyczepionym, niewielkim kosmykiem rudych włosów. Przyglądam się uważniej fotografii. Leży na niej Mike z widocznym śladem po postrzale w sam środek czaszki. Odcięty kosmyk należy do niego… Na odwrocie widnieje natomiast napis "chyba mam coś twojego". Ogarnia mnie wściekłość, jeśli się nie opanuję to na demolce salonu nie poprzestanę.
Autor: Lex May
Rozdział 7 - Stworzenie świata
Natomiast Helios, Aranar, Terra i Dungeon zepchnęli niewierną siostrę wraz z jej istotami do najmroczniejszego świata, ich świata, do Hel. Potem smoki zapadły w sen, a zbudzą się, gdy zapadnie chaos i nie będzie już nic. Nim zasnęli każde powołało Kapłanów ze swych dzieci, którzy mają kontrolować Przejścia, czyli otwory w Bramie, strzec, by chaos nie nadszedł zbyt szybko. W ten sposób powstało Helios dla istot prawych, Hel dla przeklętych, Gavata dla magicznych, Terra dla ludzi, Aranar dla elfów natury oraz Dungeon dla mrocznych. Smoczyca Gavata, choć śpi, wciąż czuwa nad życiem i śmiercią strzegąc, by Brama Wymiarów była bezpieczna.
Autor: Golden Eye
Rozdział #9
— Zdajesz sobie sprawę, że to, co zrobiłeś zabronione jest w naszej pracy?
— Wyobraź sobie, że tak — odpowiedział gorzko. — I doskonale wiem jakie mogą być tego konsekwencje. — Gniewne spojrzenie niebieskich tęczówek spoczęło na Sasorim, który momentalnie przestał się śmiać. — Jeżeli ktoś dowie się o tym, mogę mieć kłopoty.
— Grozi ci nawet zwolnienie dyscyplinarne.
Autor: K.
Rozdział #2
Sakura rzuciła przed nimi egzemplarzem świeżo wydrukowanej sztuki.
— Romeo i Julia?
— Bez jaj — Ino zaśmiała się głośno, starając uspokoić. Każdy wiedział, że nie cierpiała tej sztuki.
— Masakra.
— A może jeszcze zdołamy przekonać starą Mitrashi, że Romeo i Julia już dawno wyszło z mody?
— Próbowałam — Sakura westchnęła z rezygnacją — Dyrektorka nie zgodziła się. Następny rok ma być dedykowany Williamowi Szekspirowi, a to jego najbardziej znane dzieło.
— Dlaczego to nie może być rok kogoś bardziej na czasie? Nie wiem, Rihanny?
Autor: K.
Rozdział 13
– Ale…
Zmierzył Lanę wzrokiem. Natychmiast zamilkła.
– Nie traktuj mnie w ten sposób, proszę – powiedział, patrząc jej w oczy. Jego głos brzmiał nienaturalnie spokojnie, zbyt uprzejmie, tak bardzo… niewłaściwie. Bella mogła to wyczuć, choć przecież widziała go po raz pierwszy. – W ten sposób mi nie pomożesz.
– Odpychając mnie też nic nie zdziałasz – zaoponowała wampirzyca.
– Bardzo mi przykro.
Autor: Nessa
Rozdział 13
– Pytaj, jeśli masz ochotę – powiedział w końcu. – Jesteśmy sami. Ja nie będę owijał w bawełnę.
Z niedowierzaniem potrząsnęła głową.
– Co tu się, do jasnej cholery, dzieje? – zapytała wprost.
Brwi mężczyzny powędrowały ku górze.
– A coś prostszego? To dość złożony temat, więc…
– Dobra. O co chodzi ze mną i…? – Urwała, kiedy coś ścisnęło ją w gardle. Nie była w stanie wykrztusić tego imienia.
– Dalej proszę.
Autor: Nessa
Rozdział 12
– Więc jednak – mruknął, ledwo powstrzymując uśmiech. – Naprawdę? Stał się człowiekiem?
– Nie żeby powiedział mi to wprost. Michael mówił, że średnio to przyjął.
Kto by pomyślał…
– Gdyby nie to, że naprawdę potrzebujemy miecza, nawet bym się w to nie mieszał. Nie sądzę, żeby twój brat chciał się ze mną dogadywać – zauważył przytomnie.
– Carlos z nikim się nie dogaduje, jeśli nie musi.
Autor: Nessa
Rozdział 115
– No, co? – westchnęła, wspierając dłonie na biodrach.
Poderwał się na równe nogi. To, że się zmieszał, było dla niej równie jasne, co i fakt, że nagle przyspieszył mu puls.
– N-nic – mruknął, choć jego ton sugerował zupełnie coś innego. – Po prostu… wyglądasz… Hm.
Brwi Miry powędrowały ku górze.
– Jak?
Autor: Nessa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz