czwartek, 30 kwietnia 2020

Nowe Posty 57

Sekretny Klub
Rozdział 16: Heliotrop Peruwiański

– „To zioła, Vivian – burknęła i podeszła do mnie. Wciąż byłam w szlafroku i nie zdążyłam przebrać się po tym, jak pożegnałam się z Jaredem. – Heliotrop peruwiański.
– Że co? – Skrzywiłam się i przyjrzałam ziołom. – Przerażasz mnie.
– Heliotrop peruwiański zapobiega urokom, a przede wszystkim działa drażniąco na wampiry. To dość rzadka roślina w tej okolicy – wyjaśniła, pokazując mi garść ciemnozielonego suszu.”

Autor: Nosferatu


Grzeszne Sumienia
Rozdział 14: Camouflage

     „Jak powiedział Billy, dom Carsona znajdował się tuż nad oceanem. Był niewielki, aczkolwiek prezentował się dość dobrze. Na podwórzu rosły dwa pokaźne drzewa, a posesja była otoczona niskim, drewnianym płotem pomalowanym na biało. Budynek wyglądał cudownie na tle oceanu. Taksówkarz wysadził mnie na końcu drogi, która prowadziła pod wskazany adres i po uiszczeniu rachunku odjechał z piskiem opon. Pomknęłam do wejścia i zapukałam. Odpowiedziało mi głośne szczekanie psów, które zaczęły dobijać się do drzwi, potwornie ujadając.
– Carson! Na miłość boską, uspokój swoje kundle! – krzyknęłam, uderzając o wejście do domu pięścią.”

Autor: Nosferatu

Tajemnicze Przypadki
Rozdział 9: Szkolenie dla Żółtodziobów

     „Pomieszczenie wypełniło się czarnymi kłębami mgły. Nim Blair się obejrzała, siedziała już w zupełnie innej sali obok Harry’ego i Malfoya. Wszyscy troje kaszleli od gromadzącego się w ich płucach dymu.
– Co to do cholery było?! – wycedził z krzywym grymasem niezadowolenia Draco.
– To nasza zasłona dymna powodująca dezorientację przeciwnika i pozwalająca na jego teleportację. Nauczycie się ją wykonywać poprzez proste zaklęcie. Uprzedzam, że duża część czarnoksiężników miała z nią styczność, więc często musicie wspomagać się innymi zaklęciami.”

Autor: Nosferatu

Znamiona Śmierci

     „Wczesne plamy pośmiertne, tak zwane opadowe ujawniają się do dwunastu godzin po śmieci. Istotna jest barwa, rozmieszczenie, ale także jest wiele czynników, które należy ze sobą połączyć, by wynik oględzin był wiarygodny i dał jakieś wskazówki do ustaleń. 
         Niedługo po śmieci dochodzi do hemolizy, a więc krew zaczyna przenikać przez ściany naczyń. Następuje po jakichś trzydziestu minutach. Oczywiście ważną rzeczą jest przede wszystkich sposób, w jaki mój „pacjent” zmarł.”

Autor: Saphira


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz